Google+ Pomysłowe Pieczenie

czwartek, 22 lutego 2018

Zapiekany makaron z oberżyną

i z pestkami dyni



Witajcie drodzy czytelnicy! Gdy dzisiaj zobaczyłam, że ostatni wpis zrobiłam w grudniu to trochę się przeraziłam. Moja regularność zeszła na poziom zerowy za co Was serdecznie przepraszam.
Brak czasu praktycznie na wszystko i okazuje się, że blog totalnie zaniedbałam. Nie wiem jak długo to będzie trwało, nie będę nic obiecywać, że powrócę do regularności bo jak zwykle się okaże, że na obietnicach się skończy. Będę więc pisać jak tylko znajdę wolną chwilę i jak tylko będę miała natchnienie bo z tym ostatnio też krucho!


Może w kilku słowach napiszę Wam co się u mnie dzieje, jeśli jest jeszcze ktoś z moich stałych czytelników. Jest?????? A może są nowe osoby, które do mnie zaczęły zaglądać:-)?


Ok, u mnie dzieje się dość sporo. Moja fotograficzna pasja już na dobre urosła do rozmiarów pracy zawodowej. Miesiąc temu zakończyłam roczną współpracę z firmą braun więc już nie będę Was zanudzać przepisami z blenderem w roli głównej. Będzie mi tego brakowało, bo dzięki tej współpracy jakaś regularność na blogu była i powstało całkiem sporo fajnych przepisów.
Zakończyła się jedna współpraca a rozpoczęła kolejna, która być może jest moją życiową współpracą. W tym momencie nie mogę pisać zbyt dużo o szczegółach, ale już niebawem podzielę się z Wami owocem tej współpracy. Uchylając rąbka tajemnicy, właśnie powstaje moja pierwsza malutka książka kulinarna. W sumie to powstają dwie malutkie książki, jedna na rynek polski a druga na brytyjski. Trzymajcie więc kciuki by wszystko poszło gładko. Wczoraj oddałam cały materiał i teraz czekam na zatwierdzenie.


Poza pracą fotograficzną pracuję również jako stylistka w studiu fotograficznym. Wychodzę do pracy na 8 godzin i w cudownym towarzystwie fotografów spędzam czas na stylizowaniu jedzenia pod sesje fotograficzne dla przeróżnych klientów. Uwielbiam tą cześć mojej kariery. Uczę się czegoś nowego każdego dnia i to daje mi bardzo dużo radości i satysfakcji ale po takim dniu w studio jestem bardzo zmęczona i nie mam siły na dodatkowe zajęcia, czytaj -bloga:-)


Ci, którzy mnie śledzą wiedzą, że rozpoczęłam również produkcję teł fotograficznych, które sprzedają się jak świeże bułeczki. Nawet nie spodziewałam się, że będzie takie duże zainteresowanie ale przede wszystkim zapotrzebowanie na tego rodzaju produkt. Tym bardziej jestem szczęśliwa, że uzdolnione fotografki i fotografowie ufają mi i kupują tła ode mnie. Moje tła zaczęły już podróżować po świecie a niektóre robią karierę nawet w książkach:-). Jeśli jest wśród Was ktoś kto jeszcze nie ma swojego wymarzonego tła to serdecznie zapraszam i z przyjemnością mogę je dla Was wykonać. Wpadnijcie do mnie na stronę, gdzie pokazuję nowości, może coś Wam wpadnie w oko Artisan Backgrounds   


Sami więc widzicie, że się nie obijam i mam ręce pełne roboty. Każdą wolną chwilę chcę natomiast spędzić z najbliższymi bo to wciąż jest dla mnie najważniejsze!!!


To tyle u mnie, nie zostawię Was bez przepisu i mam dla Was coś pysznego. Zapiekany makaron z oberżyną i pestkami dyni. Idealne danie na jutrzejszy obiad:-)

Składniki

200 g makaronu penne

1 mała oberżyna, pokrojona w 2cm kostki

4 łyżki oliwy

200 g pomidorów z puszki

1 mała cebula, posiekana

2 ząbki czosnku, wyciśnięty przez praskę

1 łyżeczka cukru

½ łyżeczki soli

1 łyżeczka suszonego oregano

150 g sera mozzarella

30 g parmezanu

1 łyżka pestek dyni

świeża bazylia

Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu. Ugotowany odcedzamy na sitku i przelewamy zimną wodą.
Przekładamy makaron do naczynia żaroodpornego, odstawiamy na bok.
Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwę i smażymy oberżynę do momentu aż nabierze złotego koloru, ok 3 minuty z obu stron. Osuszamy z nadmiaru oliwy na papierowym ręczniku.
Na tej samej patelni rozgrzewamy drugą porcję oliwy, na której podsmażamy cebulę i czosnek. Gdy cebula lekko się zeszkli dodajemy oregano, cukier i sól. Dodajemy pomidory z puszki i dusimy całość przez 7 minut. Tak przygotowany sos wylewamy na makaron, dodajemy usmażoną oberżynę i układamy pokrojoną mozzarellę a całość posypujemy startym parmezanem. Naczynie przykrywamy folią i wstawiamy do piekarnika. Zapiekamy przez 7 minut, następnie zdejmujemy folię i zapiekamy kolejne 7 minut. Podajemy makaron posypany dodatkową porcją parmezanu, pestkami dyni i świeżymi listkami bazylii.

czwartek, 28 grudnia 2017

Ciasto mandarynkowe

z migdałami i czerwonym pieprzem



Witajcie kochani, mam nadzieję, że po Świętach jesteście wypoczęci i z niecierpliwością czekacie na przyjście nowego roku. Dzisiaj podzielę się z Wami ostatnim przepisem w tym roku i będzie to przepis na dość proste i niewymagające dużego nakładu pracy ciasto mandarynkowe. Ciasto jest bezglutenowe więc jest dość lekkie, piękne pachnie mandarynkami i migdałami a do tego ma nutkę korzenną. To moje ulubione ciasto zimowe i zawsze je piekę gdy mandarynki są w sezonie. 



Składniki:

3 duże mandarynki

2/3 szklanki cukru

2 jajka

2 szklanki zmielonych migdałów

1 łyżeczka proszku do pieczenia

kilka kropel ekstraktu migdałowego

1/2 łyżeczki cynamonu

1/4 łyżeczki zmielonego czerwonego pieprzu

cukier puder do posypania 


Mandarynki umieszczamy w małym garnku i zalewamy wodą, gotujemy pod przykryciem ok 15 minut, aż będą miękkie. Ugotowane studzimy, kroimy na mniejsze kawałki, jeśli są pestki to je usuwamy. Pokrojone mandarynki umieszczamy w misie blendera ręcznego* i miksujemy do momentu uzyskania gładkiej konsystencji.


W misie miksera ubijamy jajka z cukrem i ekstraktem migdałowym. Do ubitych jajek wlewamy dodajemy zmiksowane mandarynki, migdały, proszek do pieczenia, cynamon i pieprz. Całość dokładnie i delikatnie mieszamy, do połączenia się składników. Powstałą masę umieszczamy w foremce, u mnie prostokątna o 8 x 6 cm i okrągła o średnicy 8 cm. Pieczemy w 175 st C do suchego patyczka i aż wierzch się ze złoci  ok 35-45 minut. Po upieczeniu studzimy na kratce i dekorujemy cukrem pudrem.
Smacznego



Używam blendera Braun MQ9087 KLIK który idealnie i szybko zmiksował mandarynki.


Wpis powstał we współpracy z firmą Braun 

wtorek, 28 listopada 2017

Pieczona dynia

w ziołach i z soczewicą




Mam dzisiaj dla Was bardzo prosty i bardzo pyszny przepis. Uwielbiam chyba wszystkie dania z dynią i dlatego bardzo często gości w naszym menu. Moim ostatnim odkryciem jest pieczona dynia z dużą ilością ziół, grzybami i brązową soczewicą. Wszystko podane z owocem granatu i domowym jogurtem. Cały sekret polega na tym by wcześniej zamarynować dynię w ziołach i przyprawach co sprawi, że będzie bardzo aromatyczna. Ja podałam to danie z brązową soczewicą bo akurat taką miałam w szafce, ale można podać np z ryżem czy z kaszą. Mam nadzieję, że wypróbujecie i będzie Wam smakowało:-)



Składniki

1 dynia np piżmowa

garść liści natki pietruszki

3 listki świeżej szałwii

gałązka rozmarynu

1 łyżeczka kuminu

1/2 łyżeczki słodkiej papryki

sok z 1/2 cytryny

2 łyżki miodu

1 łyżeczka soli

1/2 łyżeczki pieprzu

1/3 szklanki oliwy

6 pieczarek

2 łyżki oliwy

1 łyżka masła

2 szklanki ugotowanej brązowej soczewicy

1/2 szklanki naturalnego jogurtu

1 granat

Dynię obieramy ze skórki, usuwamy pestki i miąższ a następnie kroimy na 3 cm plastry. 
Wszystkie zioła wkładamy do pojemnika blendera ręcznego* i miksujem aż zioła będą dokładnie posiekane. Dodajemy kumin, słodką paprykę, sok z cytryny, miód, sól, pieprz i oliwę i ponownie miksujemy. Tak przygotowaną mieszanką ziołową polewamy plasterki dyni i odstawiamy na 30 minut. W tym czasie na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i łyżkę masła i smażymy pokrojone na plasterki pieczarki. Można je doprawić odrobiną soli i pieprzu. Pieczarki osuszamy z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku.
Do dużego naczynia do zapiekania wsypujemy ugotowaną soczewicę, na której układamy plasterki dyni, całość polewamy resztą marynaty, przykrywamy folią i wkładamy do nagrzanego do 180 st C piekarnika. Pieczemy do momentu aż dynia będzie miękka i zacznie się rumienić ok 35-40 minut. Po upieczeniu dodajemy pieczarki, owoce granatu, całość posypujemy świeżymi ziołami i podajemy z jogurtem naturalnym.


Smacznego :-)

Używam blendera Braun MQ9087 KLIK który idealnie i szybko posiekał wszystkie zioła.


Wpis powstał we współpracy z firmą Braun